Osobiście proponuję w krótkim czasie zrobić jakąś impresssskę ;)
Ktoś ma jakiś pomysł, co i jak?

Pomysł to nie problem, coś się zawsze wymyśli. Gorzej z lokacją. Ma ktoś lub będzie miał wolną chatę?

Kwestia wolnej chaty to faktycznie jest problem. Rozwiązań jest kilka!

1. Wysłać moją matkę do Grecji - może pojedzie jednak więc będzie u mnie chata wolna.
2. Zawsze otworem stoi moja działka... tam jedynym mankamentem jest dojazd... albo może powrót.

Jak będzie samochód i się pojedzie na weekend to nie widzę problemu :)

Ta... widzisz... a jak nie?

Zapraszam dzisiaj do siebie(wstępnie) ktoś chętny? :piwko:

to moze zaproś do siebie
dzisiaj w poniedziałek albo wtorek

już wrócili moi rodzice z działki - i raczej juz do kwietnia nie wyjada :]

ech Ci rodzice

moja mama może wyjedzie do Sandomierza
w ten piątek- sobotę

ale wiesz sama ze moje
domówki raczej sie nie udają
zbyt dobrze
wiec nie wróże imprezy

Heh tamta była taka dziwna (na której byłam), bo dziwne spiecia były między ludźmi, aktualnie to się poprawiło i myśle, że mogłby byc wporzo :)

Wiesz Zuzanno... ja tam uważam, że było całkiem znośnie... faktycznie klimat był specyficzny ale i tak dobrze ją wspominam. Proponuję żeby zrobić imprezę - wszak ostatnia okazja przed szkołą :/

no zobaczymy
na dobry początek poczekam
az mama potwierdzi wyjazd
a ja sie od niego wykręcę

Spoko... moja matka coś przebąkiwała o wyjeździe piątek-sobota tez :) zobaczymy co z tego wyjdzie

to git
raczej

POMYŁKA - sprostowała i jedzie w następny weekend...

to spoko
bo moja potwierdziła że wyjeżdża w ten weekend

to może nawet posprzątam troche
żeby głupio nie było

to znaczy, że impra u Ciebie? :)

ja wybadam sprawę i zobaczę kiedy moja matka jedzie to się opowiem na początku tygodnia co z impreską u mnie...
ale zuzia poruszyła ważny temat - trzeba będzie posprzątać :) przed... bo PO to już mały problem...

Mały? Cóż, to zależy jak dobrze będą się wszyscy bawili :D.

no i koniec impry u mnie :(
pochorowałam sie

przykro mi że tak wyszło
ale moze za tydzień czy ileśtam u Siary...
heh...
życie

Coś kręcisz :P

Nie no szkoda... serio szkoda. No u mnie raczej aktualne. W piątek wieczorem ale to tak późniejszym wieczorem.

Tylko wiecie... do mnie gorszy dojazd i powrót raczej rańcem tylko wchodzi w grę. Natomiast mimo tych niegododności zapraszam chętnych.

yeah!

dla tych co tak jak kasia nie zrozumieli - impra za tydzień. 5 października

No i imprezka się odbyła. Nie powiem, sympatycznie było. Oby więcej takich :mihihi:. Może znowu będziemy z Siarą świadkami burzliwej dyskusji, po obserwacji której zgodnie odpowiemy wspólną kolejką :D.

ta
wasze zaangażowanie podczas dyskusji
było godne pozazdroszczenia

następnym razem to Ty i Siara będziecie musiali
dostarczyć mi i Kasi takiej rozrywki

Naczy mamy skakać sobie do gardeł tylko po to, żeby stwierdzić, że mamy różne opinie? No cóż... to może... za bezpieczny weekend?

ej nie skakałyśmy sobie do gardeł... przesadzacie ;)
A poza tym dyskusje są zajebiste i kształtują charakter podobno :D kocham dyskutowac :P

Fakt, nie skakałyście. Nie wiadomo jednak co by się wydarzyło, gdyby między wami nie stał stół :D

Z facetami jest inaczej. My wolimy poprzestać na tym, że w danej kwestii mamy różne opinie, walnąć kolejkę i przejść do tematów, w których się zgadzamy :D

mam kilku kumpli, którzy podobnie dyskutują, o ile nie ostrzej - ja ich za to uwielbiam :P phi ;P

Zawsze i wszędzie zdarzają się wyjątki :). Tylko po co się kłócić skoro można się napić? :beer:

wogóle Archol słyszałem, że zaniemogłeś po piątku :)

Hehe, Paula powiedziała mi to samo :D. To oczywiście nie prawda, po prostu źle się czułem. Widzę, że tu się nie docenia moich możliwości w piciu :ryba go:

To Hera zapuściła taką plotę ;)

ej przynajmniej było śmiesznie, że Artur zaniemógł :D

No domyśliłem się, że to Hera, któż by inny :stupid:. Ogłaszam wszem i wobec, że nie zaniemogłem po imprezie u Siary :). A tak swoją drogą, jak można zaniemóc po połówce dzielonej na 4? :mihihi:

No właśnie to nas bawi :)