To jest pytanie które ostatnio wprowadziło w moim światopoglądzie wyłom. pytanie to kieruję głównie do płci przeciwnej niż moja choć może jakowyś mężczyzna będzie znał odpowiedzieć. Pytanie to brzmi " Jaka jest różnica między zostawieniem deski podniesionej albo opuszczonej"
Offline
Naczy chcesz ilustracji graficznej? Czy co?
Nie no rozumiem, że chcesz się dowiedzieć jaki ma to wpływ na funkcjinowanie wszechświata? Ciekawe... podpisuję się pod tym pytaniem.
Offline
hmmm, może takie, że trzeba ja opuścić?
Ja nie robię nikomu takich problemów - ale zrobilabym awanture o osikaną deskę, ogólnie facet miałby przesrane za zostawienie osikanej deski - fuj
Offline
bo to obleśne
może tego nie zauważyłeś nigdy
(jak tak)
ale jak facet odlewa sie z pewnej wysokości
to mocz rozbryzguje sie
na kibel (muszle znaczy)
żeby nie zostawiać tego na desce
wy ją podnosicie
(no chyba że macie jakiś inny cel w tym)
jeśli jej nie opuszczacie to
ja musze oglądać oszczany kibel
a to nie jest fajne
więc rozwiązania są dwa
1) albo opuszczacie deske po sobie
2) albo lejecie na siedzaco
Offline
raincid napisał:
więc rozwiązania są dwa
1) albo opuszczacie deske po sobie
2) albo lejecie na siedzaco
Ja już od lat stosuję tę drugą metodę i uważam, że jest ona najhigieniczniejsza i najwygodniejsza. A opuszczanie deski wcale nie jest rozwiązaniem, gdyż przykrywamy i tak brudną muszlę. To tak jakbyśmy coś rozlali i położyli na tym gazetę.
P.S.
Zajebisty temat, nie ma co
Ostatnio edytowany przez Archol (2007-10-22 16:00:42)
Offline
chylę przed Tobą czoło
bo mało który facet zdobywa się na drugie rozwiazanie
a jeszcze mniej sie do tego przyznaje
bo to takie
"mało męskie"
a co do pierwszej opcji
to faktycznie nie do konca rozwiązuje problem
ale przynajmniej nie musze na to patrzeć
Offline
Podejrzewałem, że padną te słowa. Mało męskie? Nie, ja tak nie uważam. Mało męski jest fakt dbania o higienę we własnym domu? A już tym bardziej w czyimś? Czasy kowbojów już minęły, już nie trzeba być brudny, wulgarny i nieokrzesany by być uważanym za mężczyznę. I całe szczęście.
Offline
Mało męskie jest siadanie... to nie jest moja opinia ale tak to można zrozumieć. Czy higieniczne... no ja tam po prostu nauczyłem się trafiać Ale faktycznie często stosuję drugą metodę Rano czy po pijaku to wogóle sobie nie wyobrażam innej... zbyt pracochłonne
Offline
siara napisał:
no ja tam po prostu nauczyłem się trafiać
Tu nie chodzi o trafianie. Chodzi o te mikroskopijne kropelki, które rozpryskują się na boki i lądują na desce, nie wierzę, że tego nigdy nie zaobserwowałeś. Ja zawsze musiałem wecować deskę papierem toaletowym dlatego w końcu się wkurzyłem i włączyłem tryb siedzący . A to bardzo wygodna sprawa, gazetkę można poczytać....
Offline
Nie no Archol - to o trafianiu to taki żarcik był. Doskonale to rozumiem i przyznam, że w domu to już od daaaawna nie sikałem na stojąco. Co tu ukrywać. Sobie usiądę, pomyślę, coś przeczytam... potwierdzam - SIKANIE NA SIEDZĄCO RULEZ.
Ale chciałbym skierować tą dyskusję na pierwszy jej tor - czemu opuszczać klapę? Żeby przykrywać syf? To jak sprzątając pokój wpierdalać bałagan pod łóżko
Offline
Chyba właśnie temu to ma służyć. Olać muszlę i to przykryć, no bo przecież czego nie widać, tego nie ma. A niech sie martwi ten, kto znajdzie . Tragedia.
P.S.
Cos wcisnalem i nie moge pisac polskich znakow a z zamienilo sie z y. Ktos wie jak to wylaczyc
pytajnika tey nie moge zrobic
ctrl + shift - Hera
Też to ciągle mam - Seiren
A ja nie mam takowego problemu - Siara
Offline